wtorek, 24 czerwca 2014

Ja bardzo nie lubię zaczynać bez oficjalnego wstępu, więc dla własnego psychicznego komfortu pozwolę sobie ponudzić trochę. Problem ze mną jest taki, że to mój bodaj tysięczny blog, który tworzę, a które to blogi potem usuwam. Teraz mam jednak ambitne plany bycia nieco bardziej wytrwałą i konsekwentną w tym, co robię, czyli w pisaniu.
Bloga założyłam dla wyżycia się po kolejnym mangowym zakupie, kolejnym seansie anime, gdy w głowie mam mnóstwo przemyśleń z tymiż związanych, które to myśli muszę z siebie wyrzucić, by czasem nie pęknąć. I właśnie dlatego powstał ten blog. Dla mojego spokoju ducha, wyrzucenia z siebie wszystkich emocji związanych z lekturą czy seansem. Enjoy.